NIE JESTEM BI, HOMO ITP. Jestem kimś. Mieszkam w radiu, gdzie wszyscy słuchają mnie jak Ojca Dyrektora. No chyba, że coś nie - halo, to wtedy nie śmią spojrzeć mi w oczy. Co zresztą doskonale rozumiem, bo takiego autorytetu jak ja to się nie spotyka codziennie Zasadniczo jestem osobnikiem niespożytej energii, ale nawet mi zdarza się poczuć zmęczenie, a nawet znużenie, połączone z patologiczną niechęcią do robienia czegokolwiek (ze szczególnym uwzględnieniem wysilania się). Oddaje się wtedy pewnej starożytnej technice którą my, ludzie o niespożytej energii, nazywamy spaniem. W radiu znalazłem się z zamiłowania do gadania. Gadam nieustannie- przez telefon, przez ścianę, przez mikrofon. Bywam upierdliwy.